Młoda kobieta wmawiała policjantom, że biały proszek to pozostałość gipsu po niedawno przeprowadzonym w jej domu remoncie, potem zmieniła zdanie, że jest to kodeina. Policjanci nie dali się nabrać na opowiadane przez kobietę „historyjki”. Kobieta została zatrzymana, niebawem odpowie za posiadanie narkotyków w postaci amfetaminy i marihuany.
Dobre rozpoznanie, to jedna z ważnych cech, którymi powinni się wykazywać się funkcjonariusze. Wczoraj mundurowi z ostrołęckiego Wydziału Patrolowego potwierdzili swoją skuteczność w tym zakresie.
Funkcjonariusze ustalili, że młoda ostrołęczanka może posiadać narkotyki. Wczoraj około południa przystąpili do realizacji sprawy, kobieta w chwili zatrzymania siedziała w samochodzie w jednym z terenów leśnych na terenie Ostrołęki.
W pierwszej chwili 30-latka powiedziała policjantom, że zjechała do lasu, ponieważ jest zdenerwowana i chciała zapalić papierosa. W trakcie ustalania jej tożsamości wręczyła policjantom dowód osobisty na którym znajdował się biały pył. Na pytanie co to jest za substancja stwierdziła, że jest to gips budowlany , ponieważ w domu niedawno miała remont. Potem zmieniła zdanie mówiąc, że substancja jest kodeiną. Jednak policjanci nie dali się zwieść opowiadanym „historyjkom”.
Sprawdzenie jej kieszeni szybko dało odpowiedź co do rodzaju posiadanych przez nią substancji. Mundurowi znaleźli przy kobiecie torebki strunowe z zawartością białego proszku i suszu roślinnego, który po wstępnym sprawdzeniu okazał się być amfetaminą i marihuaną.
30-latka została przewieziona do ostrołęckiej komendy i osadzona w policyjnym areszcie. Dziś wykonywane z nią były dalsze czynności procesowe, podczas których usłyszała zarzut posiadania narkotyków do którego się przyznała. Niebawem odpowie ona za swoje zachowanie przed sądem.
30-latka dała policjantom dowód ze śladami amfetaminy. Mówiła, że to gips
- 01.02.2023 14:25
Napisz komentarz
Komentarze