W minioną niedzielę kierowca chevroleta uciekał przed policjantami. Pościg zakończył się ukryciem przy betonowym płotem. Głównym powodem takiego zachowania był brak uprawnień do kierowania pojazdami.
8 stycznia br. funkcjonariusze ruchu drogowego pełnili służbę na ulicy Nekielskiej w Środzie Wlkp., gdy od strony miasta w kierunku Janowa zauważyli szybko nadjeżdżające auto. Radar wskazał, że samochód jedzie z prędkością 101 km/h, na odcinku, gdzie obowiązuje 40-stka. Policjanci wydali sygnał do zatrzymania się, jednak kierowca pojazdu zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim. Widać było, że w aucie znajduje się kilka osób. W pewnym momencie uciekający skręcili w Janowie w boczną, ślepą uliczkę. Tam porzucili auto i uciekli w zarośla. Policjanci przeszukali teren i przy jednej z posesji za betonowym płotem zauważyli cztery osoby leżące na trawie. Była to grupa nastolatków. Wśród nich był 17-latek i dwóch 16-latków oraz 13-letnia dziewczyna.
Chevroletem spark kierował jednej z 16-latków. Oczywiście chłopak nie miał do tego uprawnień. Podczas sprawdzenia wyszło na jaw, że nastolatek ma już na sumieniu podobne przewinienia, bowiem posiada kuratora i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rodzinny. Młody kierowca włamał się łomem do garażu dziadka i ukradł z niego samochód. Pomagał mu w tym jego rówieśnik. Wszystkie osoby jadące autem były trzeźwe. Po przeprowadzonych czynnościach zostały przekazane rodzicom. Kierowcy pojazdu policjanci postawili 6 zarzutów. Pasażerowi jeden - wynikający z włamania do garażu. Sprawa trafi do Sadu Rodzinnego, który zadecyduje o losie nastolatków.
Napisz komentarz
Komentarze