Blisko 150 000 złotych i 14 kart płatniczych miały przy sobie i w samochodzie 3 osoby zatrzymane przez policjantów z Ursynowa. Gotówka została wypłacona z kont firm założonych na tzw. słupy i pochodziła z przestępstwa. Dwóch braci i kobieta usłyszeli już w tej sprawie zarzuty. Może im grozić za to nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy na ulicy KEN. Podejrzenia policjantów z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego wzbudził mężczyzna z kominiarką na twarzy stojący przy jednym z bankomatów. Policjanci w efekcie podjętej interwencji znaleźli przy mężczyźnie torbę podróżną wypełnioną pieniędzmi oraz karty płatnicze. W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli przy 21-letnim Damianie P. 76 000 złotych w nominałach 100 złotowych.
Kilkadziesiąt metrów dalej policjanci zatrzymali brata 21-latka Rafała P. Mężczyzna miał w kieszeni 3 kolejne karty płatnicze. W samochodzie policjanci ujawnili kolejną torbę, a w niej tym razem 68 000 złotych. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę nissana 24-letnią Paulinę K., która zawiozła braci do bankomatu i która miała ich stamtąd zabrać po wypłaceniu wszystkich pieniędzy.
Policjanci prowadzący tę sprawę wiedzą już, że gotówka wypłacana była z kont firm zakładanych na tzw. słupy. Funkcjonariusze będą teraz ustalać kim byli „prezesi” firm, skąd pochodziły pieniądze na ich kontach i kto jeszcze jest zamieszany w to przestępstwo.
Dwóch mężczyzn i kobieta usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem na rachunki bankowe działając wspólnie i w porozumieniu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
W kominiarkach wypłacali kasę z bankomatu. Mieli po 70 tysięcy złotych w gotówce
- 14.12.2017 09:53
Napisz komentarz
Komentarze