Policjanci CBŚP wspólnie z prokuratorami Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej rozbili zorganizowaną grupę przestępczą działającą na terenie Wrocławia i okolic. Do sprawy zatrzymano 19 osób podejrzanych o produkowanie i wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia i życia substancji tzw. „dopalaczy” - „narkotyków nowej ery”. W ostatnich dniach Prokuratura skierowała wobec nich akt oskarżenia do sądu.
&feature=youtu.be
Od kilkunastu miesięcy prokuratorzy i funkcjonariusze z wrocławskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji gromadzili dowody w sprawie przestępczego procederu, związanego z działalnością w latach 2013 - 2017 we Wrocławiu i innych miejscowościach jednej z grup, w której wiodące role pełnili - Bartłomiej W. ps. „Jankes”, Rafał H. o ps. „Sandał”, Jacek L. o ps. „Grzyb” i Jerzy K. o ps. „Kropa”.
Łącznie prokurator przedstawił zarzuty 19 osobom (w tym 2 kobietom). Oskarżeni mają od 23 do 40 lat i wszyscy są mieszkańcami Wrocławia. Są to osoby w większości znane organom ścigania, wielokrotnie karane, dla których pieniądze pochodzące z popełnianych przestępstw były głównym źródłem dochodu.
Oprócz liderów zorganizowanej grupy przestępczej aktem oskarżenia objęte zostały osoby pełniące drugorzędne role polegające na sprzedaży trujących substancji w punktach na terenie Wrocławia.
Siedmiu z oskarżonych przyznało się do stawianych zarzutów i zgodziło się, w zależności od pełnionej roli, na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej i wymierzenie im kar pozbawienia wolności, grzywny czy obowiązku przepadku korzyści.
Warto podkreślić, że nawet osoby stojące na najniższym szczeblu hierarchii grupy przestępczej, wypełniające nawet incydentalne role jako sprzedawcy trujących substancji, świadomi zagrożenia jakie czynili, zaproponowali dla siebie kary w wymiarze od dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Wszyscy oskarżeni są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która produkowała i wprowadzała do obrotu szkodliwą substancję o handlowej nazwie „Mały Turbo Pochłaniacz Wilgoci”. Jedna saszetka tego „pochłaniacza wilgoci” zawierała od kilkudziesięciu do nawet kilkuset miligramów substancji chemicznej o nazwie N-etylohexedron, który jest zaliczany do grupy syntetycznych katynonów. Jest to substancja o silnym działaniu psychoaktywnym. Zasadniczym sposobem działania katynonów jest pobudzanie ośrodkowego układu nerwowego. Katynony mają zdolność przenikania przez barierę krew-mózg, w związku z czym oddziałują bezpośrednio na komórki układu nerwowego. Pochodne katynonów o oddziaływaniu zbliżonym do kokainy i ekstazy.
Najczęściej opisanymi działaniami niepożądanymi katynonów są zaburzenia za strony układu sercowo-naczyniowego, nerwowego oraz zaburzenia psychiczne (w tym ostre psychozy). Katynony, u niektórych osób je zażywających, wywołują stan bezpośredniego zagrożenia życia. Skutki zażycia katynonów w postaci odwodnienia, rozpadu mięśni (rabdomioliza) z ostrą niewydolnością nerek oraz niewydolność wątroby, w ciągu kilku dni mogą doprowadzić do niewydolności wielonarządowej i śmierci.
Z doświadczenia klinicznego biegłego opiniującego w tej sprawie, a jednocześnie lekarza zespołu specjalistycznego pogotowia ratunkowego wynika, że osoby przyjmujące tzw. dopalacze, coraz częściej stykają się z pochodnymi katynonów. Po przyjęciu tych związków prezentują najczęściej dramatyczny obraz skrajnego pobudzenia z halucynacjami, agresją, zburzeniami koordynacji ruchowej, z szeregiem zaburzeń somatycznych takich jak: przełomy nadciśnieniowe, hipertermia, zaburzenia rytmu serca z bardzo szybką akcją serca.
N-etyloheksedron stanowi substancję niebezpieczną dla życia lub zdrowia ludzi w rozumieniu art. 165 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego.
Z ustaleń śledczych wynika, że oskarżeni mogli wprowadzić do obrotu co najmniej 225 000 opakowań „dopalaczy” o rynkowej wartości nie mniejszej niż 6 750 000 zł.
Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął 11 grudnia 2017 roku do Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Źródło: policja
Napisz komentarz
Komentarze