piątek, 22 listopada 2024 14:11
Reklama

Wypity i upalony wjechał w latarnię. Potem stał i gapił się aż przyjechała policja

Wypity i upalony wjechał w latarnię. Potem stał i gapił się aż przyjechała policja


Mężczyzna, który w nocy uderzył samochodem w słup oświetleniowy został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że jest nie tylko pod wpływem alkoholu, ale również marihuany. Teraz odpowie przed sądem za swój czyn.

Zdarzenie miało miejsce po godzinie 1.00 w nocy w Elblągu. Policjanci zostali wezwani do samochodu, który miał zatrzymać się na ulicznej latarni przy ul. Browarnej.


Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że auto faktycznie uderzyło w słup, ale nikogo wewnątrz nie ma. Kilkanaście metrów dalej funkcjonariusze zauważyli 24-letniego mężczyznę. Ten, na widok radiowozu zaczął pospiesznie się oddalać. Podczas kontroli okazało się, że ma on przy sobie umowę kupna sprzedaży na opla vectrę wbitego nieopodal w latarnię. 24-latek przyznał także, że to on kierował autem i faktycznie nieco stracił panowanie nad oplem. Nie wie jednak dlaczego tak się stało. Mężczyzna powiedział też, że przed jazdą wypalił jednego „skręta” a wcześniej pił alkohol. Przyznał też, że nie ma prawa jazdy.

24-latek został przewieziony do szpitala na badanie. Wykazało ono obecność marihuany w organizmie oraz ponad promil alkoholu. Mężczyźnie może teraz grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

Źródło: warmińsko-mazurska policja
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama