piątek, 22 listopada 2024 14:47
Reklama

Policjanci trzepali chatę dilerowi, gdy do drzwi zapukał klient. Oświadczył, że chce kupić marihuanę

Policjanci trzepali chatę dilerowi, gdy do drzwi zapukał klient. Oświadczył, że chce kupić marihuanę
Zatrzymaniem 25-latka podejrzewanego o dystrybuowanie narkotyków oraz zabezpieczeniem kilkuset porcji handlowych m.in. marihuany, MDMA, amfetaminy i ecstasy zakończyła się interwencja przeprowadzona przez doświadczonych mundurowych z wrocławskiego Oddziału Prewencji Policji. Do policyjnego depozytu trafiły również akcesoria do porcjowania zabronionych substancji oraz znaczne ilości gotówki.

Mundurowi z Oddziału Prewencji Policji we Wrocławiu nie tylko zabezpieczają liczne zgromadzenia, manifestacje czy imprezy masowe, ale pełnią również służbę patrolową na terenie dolnośląskiej stolicy. Kilka dni temu, właśnie podczas kontrolowania jednej z ulic Starego Miasta, postanowili sprawdzić jedną z bram kamienicy, gdzie według wcześniej uzyskanych informacji, mogło dochodzić do handlu narkotykami.

Policjanci od razu zwrócili uwagę na nerwowo zachowującego się młodego mężczyznę, po którym widać było, że na kogoś czeka. Kiedy podszedł do niego inny mężczyzna i razem udali się do jednego z mieszkań, policjanci postanowili sprawdzić, czy to właśnie nie są osoby, które mogą posiadać środki odurzające. Okazało się, że tylko jeden z nich trafi tego dnia za kraty.

Podejrzenia policjantów szybko potwierdził nie tylko silny zapach marihuany wydobywający się z mieszkania, do którego wchodzili mężczyźni, ale przede wszystkim jego przeszukanie. W lokalu zajmowanym przez 25-latka policjanci ujawnili susz roślinny, ale także inne substancje, w tym tabletki i kryształki w charakterystycznych foliowych opakowaniach. Te schowane były w nietypowych miejscach m.in. piekarniku. Dodatkowo w mieszkaniu funkcjonariusze ujawnili również wagi służące do precyzyjnego porcjowania narkotyków oraz znaczne ilości gotówki.

Podczas czynności prowadzonych przez mundurowych w mieszkaniu zatrzymanego mężczyzny, w pewnej chwili do jego drzwi zapukał 28-letni mieszkaniec województwa śląskiego, który bez zbędnego ukrywania swoich zamiarów oświadczył, że przyszedł… kupić marihuanę. Mężczyzna, tak samo jak wcześniej czekający w bramie 22-latek został wylegitymowany i racji braku podstaw do zatrzymania, zwolniony po wykonaniu czynności.

Tyle szczęścia nie miał 25-latek, u którego policjanci zabezpieczyli łącznie kilkaset porcji handlowych marihuany, MDMA, amfetaminy, ecstasy, morfiny i LSD. Mężczyzna trafił do najbliższej jednostki Policji, a następnie do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Zgodnie z zapisami Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii czekać go może kara pozbawiania wolności nawet do 10 lat. O jej wysokości zadecyduje sąd.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama