niedziela, 19 maja 2024 08:18
Reklama

Ukradł jej samochód, potem pożałował. Kupił nawet wino na przeprosiny, ale wtedy go zwinęli

Ukradł jej samochód, potem pożałował. Kupił nawet wino na przeprosiny, ale wtedy go zwinęli

Zaledwie godzinę potrzebowali bełchatowscy policjanci, aby rozwikłać sprawę kradzieży renault. Odzyskali skradziony pojazd i zatrzymali 35-letniego sprawcę kradzieży. Mężczyzna odpowie za przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia.




28 października 2022 roku o godzinie 16.45 dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży samochodu marki Renault Kangoo wraz z przyczepką. Wysłani na miejsce zdarzenia policjanci ustalili, że auto zostało skradzione spod ogrodzenia posesji, gdzie pracownicy firmy pokrzywdzonej wykonywali prace. Samochód był otwarty, w stacyjce znajdowały się kluczyki, a w schowku dokumenty oraz 35 000 złotych. Zgłaszająca oznajmiła, że auto pozostawiła tylko na chwilę.

W tej sprawie mundurowi przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Pracując przy tej sprawie funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej uzyskali informację na temat miejsca postoju skradzionego pojazdu. W ciągu godziny od zgłoszenia kradzieży policjanci dotarli na jedną z uliczek w mieście, gdzie odnaleźli utracony pojazd wraz z przyczepką. W pobliżu auta stał 35-latek, znany stróżom prawa z wcześniejszego konfliktu z prawem. W kieszeni spodni miał kluczyki od skradzionego auta.

Mężczyzna przyznał się do kradzieży i tłumaczył policjantom, że jednak się rozmyślił i zamierzał zwrócić auto właścicielowi. W tym celu kupił nawet wino... w ramach przeprosin. 35-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama