Policjanci z gorzyckiego komisariatu zatrzymali sprawcę zniszczenia 4 samochodów. Mężczyzna postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość, kiedy jego była partnerka poskarżyła się na żonę swojego znajomego. Teraz grozi mu teraz kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.
Oficer dyżurny wodzisławskiej jednostki, 24 października 2022 r. tuż po godzinie 18 odebrał zgłoszenie o zniszczeniu samochodów na ulicy Rybnickiej w Gorzycach. Mężczyzna miał młotem uderzać w zaparkowane auta, po czym wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Zgłaszająca usłyszała dźwięki tłuczonego szkła i postanowiła sprawdzić, co się dzieje. Zdążyła zapamiętać tylko początkowe numery rejestracyjne samochodu sprawcy.
Dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce patrol. Gorzyccy kryminalni zauważyli opisany pojazd na ulicy Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim. Zatrzymali volvo do kontroli i wylegitymowali kierowcę. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec Raciborza, który przyznał się do zniszczenia samochodów. Tłumaczył, że jego była partnerka, 26-letnia Czeszka, poskarżyła mu, że znajomy, a głównie jego żona urządzili jej awanturę po tym, jak "pewna rzecz wyszła na jaw". 29-latek postanowił bronić honoru byłej partnerki i sam wymierzyć sprawiedliwość. W jego pojeździe policjanci znaleźli młot wyburzeniowy, którego chwilę wcześniej użył. Mężczyzna w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa został zatrzymany. Policjanci ustalili, że 4 pojazdy, których właścicielem jest 50-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, zostały umyślnie uszkodzone. Właściciel oszacował straty na ponad 20 tysięcy złotych.
29-latek usłyszał już zarzut umyślnego zniszczenia mienia, przyznał się. Grozi mu teraz kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Mężczyzna, decyzją prokuratora został oddany pod dozór Policji, ma również zakaz kontaktu z pokrzywdzonym i zakaz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Napisz komentarz
Komentarze