Przed Sądem odpowie trzech mieszkańców gminy Kock, którzy w ubiegły weekend przyjechali na posesję znajomego i domagając się zwrotu pieniędzy grozili pozbawieniem życia. Sprawcy uciekając, porzucili samochód w okolicach stacji paliw. Dwóch z nich zostało zatrzymanych przez policjantów podczas pościgu. Trzeci został zatrzymany po kilku godzinach. W samochodzie sprawców policjanci znaleźli palkę teleskopową i kominiarkę. Mężczyznom za stosowanie gróźb w celu zmuszenia osoby do określonego zachowania grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Do tego zdarzenia doszło w ubiegły piątek przed godziną 19:00 w jednej z miejscowości w gminie Ostrówek. Mężczyźni w wieku 26, 27 i 35 lat ( mieszkańcy gminy Kock) przyjechali na teren posesji należącej do ich znajomego, który - jak twierdzi jeden ze sprawców, był im winien pieniądze.
Na terenie podwórka nie zastali mężczyzny, lecz jego rodzinę. Grożąc i zachowując się w sposób agresywny poinformowali, że ich syn jest winien im 20 tysięcy złotych. Następnie wsiedli do samochodu i odjechali w kierunku Lubartowa.
Rodzina o zaistniałej sytuacji poinformowała policjantów, którzy rozpoczęli natychmiastowe poszukiwania. Sprawcy porzucili samochód w okolicy stacji benzynowej w Tarle. W aucie mundurowi znaleźli kominiarkę i pałkę teleskopową.
Do poszukiwań ruszyły kolejne patrole. Po krótkich poszukiwaniach policjanci zatrzymali 26 i 27-letniego mieszkańca gminy Kock. Ukrywali się oni w okolicy jednej z firm w miejscowości Tarło pod Lubartowem. Trzeci z mężczyzn, 35-latek został zatrzymany po kilku godzinach. Wszyscy trzej zostali osadzeni w lubartowskiej komendzie.
Wkrótce cała trójka odpowie za stosowanie gróźb w celu zmuszenia osoby do określonego zachowania, czyli jak w tym wypadku do zwrotu pieniędzy. Za powyższe grozi im nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Znajomy był im dłużny 20 tysięcy. Nie chciał oddać, więc przyszli z pałką teleskopową
- 17.10.2022 17:10
Napisz komentarz
Komentarze