Na trzy miesiące trafiło do tymczasowego aresztu pięciu mężczyzn zatrzymanych przez policjantów stołecznej samochodówki. Paserzy wpadli podczas blokady zorganizowanej na trasie w okolicach Strykowa, kiedy przewozili do Warszawy skradzione na terenie Niemiec dwa kampery o wartości ponad 570 tysięcy złotych. Wszyscy usłyszeli po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Nieustające działania policjantów Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji wspieranych przez funkcjonariuszy Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości warszawskiego zarządu CBŚP doprowadziły do zatrzymania członków grupy przestępczej trudniącej się kradzieżami samochodów z terenu krajów Unii Europejskiej. Z ustaleń operacyjnych wynikało, że osoby te z popełnianych przestępstw uczyniły sobie stałe źródło dochodu utrzymania. Z wiedzy policjantów wynikało także, że przynajmniej raz w tygodniu dwaj mężczyźni, którzy w grupie pełnili funkcje kierownicze, wyjeżdżali do Niemiec, gdzie jednorazowo kradli kilka pojazdów. Razem z nimi do naszego zachodniego sąsiada udawały się też inne osoby, których zadaniem było przetransportować kradzione pojazdy do Polski.
Kilka dni temu policjanci z samochodówki dostali informację od funkcjonariuszy z Berlina, że kierujący grupą mężczyźni w nocy ukradli dwa kampery o łącznej wartości ponad 570 tysięcy złotych i najprawdopodobniej przemieszczają się w kierunku Polski. Okazało się również, że kilka dni wcześniej ci sami mężczyźni zostali w Berlinie zatrzymani w trakcie próby kradzieży kampera, a po czynnościach zwolnieni.
Po tej informacji policjanci z samochodówki rozpoczęli działania zmierzające do zatrzymania złodziei, wcześniej ustalając ich trasę przejazdu. W okolicach Strykowa zorganizowali blokadę, podczas której najpierw zatrzymali do kontroli skodę - samochód roboczy, którym na akcję przemieszczali się członkowie grupy, a następnie dwa kradzione kampery. Zarówno kierowcy kradzionych samochodów, jak i organizatorzy procederu zostali zatrzymani. Skoda i dwa kampery zostały zabezpieczone i trafiły na parking depozytowy KSP. Policjanci zabezpieczyli też telefony należące do zatrzymanych, a w trakcie przeszukania ich miejsc zamieszkania znaleźli tablice rejestracyjne od kilku motocykli, które pod koniec sierpnia zostały skradzione w Niemczech.
Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności mężczyźni w wieku 29-52 lat usłyszeli w prokuraturze po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci nadal pracują nad sprawą i ustalają, jakie inne przestępstwa mają na swoim koncie zatrzymani oraz osoby, które mogły z nimi współpracować.
Napisz komentarz
Komentarze