Do 10 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom podejrzanym o wymuszenie rozbójnicze. 37 i 38-latek pobili pokrzywdzonego i zmuszali go do podpisania umowy sprzedaży auta. Kiedy im się to nie udało, odebrali właścicielowi kluczyki od audi i odjechali. W ten sposób chcieli wymusić na 33-latku spłatę długu. Już pół godziny później byli w rękach siemiatyckich policjantów. Mundurowi odzyskali również skradzione auto.
Pół godziny wystarczyło siemiatyckim policjantom, aby zatrzymać podejrzanych o wymuszenie rozbójnicze. Do tego zdarzenia doszło na jednej z posesji w gminie Nurzec - Stacja. Jak ustalili mundurowi, weszło tam dwóch mężczyzn, którzy zażądali od przebywającego tam 33-latka spłaty długu w wysokości ponad 5 tysięcy złotych. Kiedy spotkali się odmową, zaczęli mężczyznę uderzać i kopać po całym ciele. Napastnicy zmuszali również pokrzywdzonego, by ten podpisał umowę sprzedaży swojego audi. W rezultacie siłą odebrali kluczyki od pojazdu i odjechali nim w nieznanym kierunku.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że odpowiedzialnymi za wymuszenie rozbójnicze są dwaj mieszkańcy Siemiatycz. Zostali zatrzymani nieopodal domu należącego do 38-latka. Tam też policjanci odnaleźli skradzione audi o wartości 15 tysięcy złotych. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, a jego o rok starszy wspólnik - 3 promile.
Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, natomiast odzyskany samochód na strzeżony parking. Następnego dnia, gdy wytrzeźwili usłyszeli zarzuty kradzieży rozbójniczej, a dodatkowo 38-latek zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi im kara pozbawienia wolności do lat 10. Ich dalszym losem zajmie się sąd.
Napisz komentarz
Komentarze