W środę tczewscy kryminalni zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który włamał się do wiaty sklepowej i ukradł z niej 120 kg cukru, który następnie sprzedawał. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany ma więcej kradzieży na swoim koncie w tym dwie kradzieże rowerów. Podejrzany usłyszał łączenie trzy zarzuty za kradzieże i włamania. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
7 września br. tczewscy kryminalni zatrzymali 26-letniego mieszkańca Tczewa, który 4 sierpnia br. najpierw zniszczył ogrodzenie sklepu, a następnie z zadaszonej wiaty przynależnej do sklepu ukradł 12 zgrzewek cukru, 10 kg w każdej. Łączny koszt skradzionego towaru wyniósł 600 złotych. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że skradziony towar sprzedawał napotkanym ludziom.
- Mężczyzna przyznał, że "towar dobrze się rozchodził, bo brakowało go wówczas w mieście" - powiedziała Polsat News st. post. Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Policjanci, pracując nad sprawą, ustalili, że ten sam mężczyzna w dniu 19 lipca br. ukradł rower o wartości 700 złotych, który stał na terenie dworca PKP w Tczewie. Okazało się również, że 26-latek odpowie za kradzież włamaniem do suszarni w jednym z tczewskich bloków, z której ukradł rower wart 2000 tysiące złotych. Wczoraj tczewscy śledczy przedstawili mu trzy zarzuty.
O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za te przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze