Wpadł na gorącym uczynku, po tym jak przechytrzyła go białostocka seniorka. Kobieta do której zadzwonili oszuści powiadomiła policjantów o trwającej rozmowie telefonicznej z nimi. Kryminalni zatrzymali pod jej drzwiami 39-letniego mężczyznę, który przyjechał odebrać pieniądze. Mężczyzna usłyszał 4 zarzuty w tym jeden usiłowania oszustwa i trzy posiadania narkotyków. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.
Kryminalni z białostockiej dwójki zatrzymali na gorącym uczynku 39-latka, który przyszedł odebrać od seniorki pieniądze. Oszuści zadzwonili do 79-letniej białostoczanki informując, że córka rozmówczyni spowodowała wypadek drogowy i grozi jej więzienie. Oszust dodał, że w przypadku wpłaty 65 tysięcy złotych córka uniknie kary. Polecił kobiecie zebrać wszystkie swoje oszczędności i przekazać je adwokatowi, który zjawi się w jej mieszkaniu.
Seniorka od samego początku wiedziała, że rozmawia z oszustem. Przestępcy źle trafili, gdyż kobieta nie ma córki. Seniorka zwodziła oszustów wywołując u nich przekonanie, że ich dramatyczna opowieść jest skuteczna. W tym czasie 79-latka zdołała poinformować policjantów, dzwoniąc z drugiego telefonu. Kilka minut później pod drzwiami seniorki pojawili się kryminalni, którzy zatrzymali 39-letniego mieszkańca województwa warmińsko-mazurskiego. W chwili zatrzymania mężczyzna miał przy sobie narkotyki. 39-latek usłyszał 4 zarzuty: jeden zarzut usiłowania oszustwa i 3 zarzuty posiadania narkotyków. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
Napisz komentarz
Komentarze