Pojechała pod prąd, nie miała dokumentów, odmówiła przyjęcia mandatu karnego, a wszystkiemu winna była nawigacja samochodowa.
W poniedziałek, 20 listopada 2017 roku policjanci łódzkiej drogówki podczas patrolu zauważyli, że na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym alei Śmigłego Rydza i ulicy Broniewskiego w Łodzi kierująca oplem astra nie stosuje się do kierunku jazdy. Zmuszała innych kierujących do hamowania i zmiany kierunku jazdy.
Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że za kierownicą siedziała 23-letnia kobieta, która oświadczyła policjantom iż nie posiada przy sobie dokumentów. W trakcie kontroli po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że pojazd nie posiada badań technicznych. Kobieta wyjaśniła że jadąc ulicą Niższą od ulicy Śląskiej w kierunku Broniewskiego według wskazań nawigacji jaką ma w samochodzie powinna jechać prosto dlatego też zastosowała się do tych poleceń, ominęła znak nakazujący zjechać jej na drugą jezdnię i pojechała dalej prosto. Na rondzie po raz kolejny nawigacja nakazała jej jechać prosto stąd też pojechała dalej.
Na pytanie dlaczego auto nie posiada aktualnych badań technicznych oświadczyła, że pojazd którym się porusza jest sprawny, a ona nie miała czasu podjechać na stację diagnostyczną. Na 23-latkę funkcjonariusze nałożyli mandat karny, kobieta mandatu nie przyjęła. Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Źródło: Łódzka Policja
Napisz komentarz
Komentarze