piątek, 22 listopada 2024 16:04
Reklama

Potrąciła dziewczynkę przechodzącą po pasach. Miała zostawić numer, ale wsiadła do auta i odjechała. WIDEO

Potrąciła dziewczynkę przechodzącą po pasach. Miała zostawić numer, ale wsiadła do auta i odjechała. WIDEO


Do potrącenia 11-latki na przejściu dla pieszych doszło w Łukowie a całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Kierująca audi, która potrąciła dziewczynkę już po kilkudziesięciu sekundach odjechała z miejsca zdarzenia do domu. Gdy dotarli tam policjanci to okazało się, że 61-latka ma ponad pół promila alkoholu w organizmie. Twierdziła, że piwo piła już po zdarzeniu drogowym.

Wczoraj o godzinie 21.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ulicy Warszawskiej. Ze zgłoszenia wynikało, że dwie godziny wcześniej, przechodząca przez przejście 11-latka została potrącona przez samochód osobowy.

Mama dziewczynki mówiła policjantom, że córka jechała hulajnogą po chodniku i zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, po którym chciała przejść na drugą stronę drogi. Kobieta mówiła, że była w pobliżu i widziała jak stojący przed przejściem samochód osobowy ruszył do przodu w momencie gdy jej córka przechodziła już przez jezdnię.

Z relacji kobiety wynikało, że po potrąceniu 11-latki z osobówki wyszła kobieta, która zapytała się o samopoczucie dziewczynki, przekazała swoje nazwisko i miała podać jeszcze swój numer telefonu kontaktowego. Jednak po kilkudziesięciu sekundach wsiadła do swego auta i odjechała z miejsca zdarzenia. Na szczęście mama 11-latki zdążyła zapisać numery rejestracyjne odjeżdżającej osobówki.

Wczoraj o godzinie 21.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ulicy Warszawskiej. Ze zgłoszenia wynikało, że dwie godziny wcześniej, przechodząca przez przejście 11-latka została potrącona przez samochód osobowy.

Mama dziewczynki mówiła policjantom, że córka jechała hulajnogą po chodniku i zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, po którym chciała przejść na drugą stronę drogi. Kobieta mówiła, że była w pobliżu i widziała jak stojący przed przejściem samochód osobowy ruszył do przodu w momencie gdy jej córka przechodziła już przez jezdnię.

Z relacji kobiety wynikało, że po potrąceniu 11-latki z osobówki wyszła kobieta, która zapytała się o samopoczucie dziewczynki, przekazała swoje nazwisko i miała podać jeszcze swój numer telefonu kontaktowego. Jednak po kilkudziesięciu sekundach wsiadła do swego auta i odjechała z miejsca zdarzenia. Na szczęście mama 11-latki zdążyła zapisać numery rejestracyjne odjeżdżającej osobówki.

Źródło: policja Łuków
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama