czwartek, 21 listopada 2024 22:33
Reklama

Policjanci wzięli na służbę prywatny paralizator. Mieli porazić turystę w jądra

Policjanci wzięli na służbę prywatny paralizator. Mieli porazić turystę w jądra
Policja ma w ostatnim czasie ogromne problemy wizerunkowe. Na światło dzienne wyszła kolejna wstrząsająca interwencja, podczas której, wszystko na to wskazuje, doszło do poważnego złamania procedur i sadyzmu nad bezbronnym człowiekiem.

Bulwersujące zdarzenia miały miejsce w Lublinie w nocy z 3 na 4 czerwca. W mieście trwała "Noc Kultury", na którą przyjechał Igor C. - 30-letni obywatel Francji. Z jakiegoś powodu nie chciał zapłacić taksówkarzowi, który zawiózł go do hotelu. Wezwana została policja. Na miejscu interweniowało trzech funkcjonariuszy, którzy zabrali Francuza na komendę. Był nietrzeźwy - w jego organizmie znajdowało się 1.8 promila alkoholu. Następnego dnia mężczyzna złożył złożył zawiadomienie do prokuratury - jak twierdzi, w radiowozie i przed gmachem komendy miał zostać porażony paralizatorem w jądra. Wszczęte zostało śledztwo. Sprawą zajęło się też Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - nazywane policją w policji.

- Pierwszy sygnał o niewłaściwym zachowaniu funkcjonariuszy otrzymaliśmy 5 czerwca br. Z dyżurnym KMP w Lublinie skontaktował się obywatel Francji informując, że zamierza powiadomić prokuraturę o nadużyciach, których dopuścili się funkcjonariusze. Zaraz po zgłoszeniu telefonicznym wszczęte zostały czynności wyjaśniające. Ustalono funkcjonariuszy biorących udział w interwencji oraz jej przebieg - informuje nadkom. Renata Laszczka –Rusek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Co ciekawe, na wyposażeniu jednostki, w której służą policjanci, nie ma paralizatorów. Jeśli doszło do zdarzeń opisywanych przez Francuza, prawdopodobnie użyte zostało prywatne urządzenie, co jest niedopuszczalne.

Funkcjonariusze zostali zawieszeni. Rozpoczęła się także procedura wydalenia ich ze służy. To nie koniec, w obawie o matactwo, prokuratura wystąpiła do sądu o nakaz aresztowania i dostała zielone światło. 41-letni Marcin G., 38-letni Łukasz U. i 35-letni Piotr D. spędzą za kratami co najmniej trzy miesiące.

- Także wobec osób odpowiedzialnych za właściwy nadzór i sposób realizowania zadań i poleceń służbowych wszczęte zostały cztery postępowania dyscyplinarne m. in. wobec Zastępcy Komendanta Komisariatu nadzorującego pion prewencji, Naczelnika Wydziału Prewencji tego komisariatu - nadkom. Laszczka-Rusek.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama