Zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który oszukał własnego pracodawcę na prawie pół miliona złotych. Wykorzystując swoje stanowisko i możliwości mężczyzna postanowił sobie „dorobić” oszukując swojego pracodawcę.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze przyjęli zawiadomienie od przedstawiciela jednej z telefonii komórkowych o podejrzeniach w stosunku do jednego z pracowników.
Z informacji przekazanych przez przedstawiciela firmy wynikało, że 45-letni pracownik prawdopodobnie może oszukiwać firmę przy sprzedaży i promocjach na telefony komórkowe i tablety. Policjanci podjęli działania operacyjne i w ich wyniku nie tylko zebrali materiał dowodowy świadczący o winie pracownika, ale także ustalili krąg osób, które z nim współdziałały. W trakcie prowadzonego postępowania ustalono m.in., że pracownik firmy zamiast przekazywać różnym firmom telefony i tablety na promocyjnych zasadach, sprzedawał sprzęt, a do firmy dostarczał podrobione zaświadczenia o objęciu promocją tych firm. W wyniku podjętych działań policjanci ustalili, że 45-latkowi w przestępczym procederze pomagał 38-letni brat, a w sprawę zamieszane były także dwie kobiety w wieku 23 i 27 lat. Wytypowane osoby zostały zatrzymane i przesłuchane. Wszyscy przyznali się do zarzucanych czynów. Usłyszeli zarzuty oszustwa. Za to przestępstwo Kodeks Karny przewiduje karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Łączna wartość strat spowodowanych przez zatrzymanych została oszacowana na co najmniej 466 tys. zł. Decyzją prokuratora Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zostali objęci dozorem policyjnym. Obie kobiety mają również zakaz opuszczania kraju, a mężczyźni musieli wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 7 i 10 tys. zł. Ponadto prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym nieruchomości będącej własnością 45-latka wartej 465 tys. zł. Żadna z zatrzymanych osób nie była wcześniej notowana, ani karana. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze.
Źródło: lubuska policja
Napisz komentarz
Komentarze