Garwolińscy kryminalni zatrzymali nieuczciwego diagnostę. 42-latek na jednej ze stacji kontroli pojazdów przyjmował łapówki za wystawienie zaświadczeń o badaniach technicznych, których nie przeprowadził. Mężczyzna usłyszał kilkanaście zarzutów przyjęcia korzyści majątkowej oraz poświadczenia nieprawdy. Sąd aresztował diagnostę na 3 miesiące. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Garwolińscy policjanci, którzy zajmują się zwalczaniem przestępczości gospodarczej pracowali nad sprawą, która dotyczyła „załatwienia” przeglądu technicznego pojazdów za łapówki. Funkcjonariusze przeanalizowali dziesiątki dokumentów i przesłuchali wielu świadków. Zebrany materiał dowodowy doprowadził ich do pracownika jednej ze stacji diagnostycznych. Jak ustalili funkcjonariusze, 42-letni diagnosta wystawiał wielokrotnie zaświadczenia o zrealizowanych przeglądach technicznych pojazdów. Mężczyzna jednak nigdy tych pojazdów nie widział, a mimo to wystawiał zaświadczenia o pozytywnym przeprowadzeniu badania. Za rzekome czynności, które faktycznie nie miały miejsca pobierał opłatę.
Odpowiedzialności karnej nie uniknie również dwóch mężczyzn, którzy za pozytywne wykonanie badania wręczyli diagnoście łapówki. Obaj przekonali się, że oferowanie łapówki za pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym jest przestępstwem, zagrożonym karą 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze w dalszym ciągu badają sprawę i ustalają, czy takich przypadków nie było więcej. Nieuczciwy diagnosta usłyszał kilkanaście zarzutów, a sąd na wniosek śledczych zastosował wobec niego 3 miesięczny areszt. Za przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej oraz poświadczenie nieprawdy może mu teraz grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze