Policjanci zatrzymali 27-latka ze Świecia, który w 2019 r. w jednej z gdańskich galerii ukradł zegarek o wartości 144 tys. zł. Mężczyzna był poszukiwany i trafił w ręce policjantów podczas legitymowania, ponadto 27-latek podczas policyjnej interwencji miał przy sobie narkotyki. Podejrzany usłyszał zarzuty, wczoraj sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. 27-latek dopuścił się kradzieży w warunkach tzw. recydywy i karę 5 lat więzienia, która mu grozi, sąd może zwiększyć o połowę.
W grudniu 2019 r. policjanci z komisariatu Policji we Wrzeszczu odebrali zgłoszenie o kradzieży luksusowego zegarka o wartości 144 tys. zł. Do zdarzenia doszło w jednej z gdańskich galerii handlowych. Sprawca poprosił sprzedawcę o zaprezentowanie kilku modeli zegarków, oglądał je, zakładał na rękę, po czym wybiegł ze sklepu z najdroższym. Jego wizerunek zarejestrowały kamery monitoringu, który w trakcie czynności zabezpieczyli policjanci.
Po publikacji nagrania w mediach, do policjantów zaczęły napływać informacje, jednak sprawa nie była łatwa, ponieważ mężczyzna miał założone okulary oraz kaszkiet. Policjanci od początku podejrzewali, że to element kamuflażu, który zastosował sprawca podczas kradzieży. Styl ubioru miały zmylić trop. Kryminalni podczas pracy nad tą sprawą przeanalizowali wiele zdobytych informacji, sprawdzili także te napływające z całego kraju. Do tego zdarzenia wytypowali kilka osób spoza Gdańska i musieli je sprawdzić. Na pewnym etapie postępowania, policjanci powołali też biegłego sądowego z zakresu antropologii. Kiedy ostatecznie trop zaprowadził policjantów do Świecia i byli przekonani, że sprawca wkrótce trafi w ich w ręce, okazało się, że mężczyzna wyjechał za granicę. Najprawdopodobniej wiedział już, że szukają go policjanci i zaczął się ukrywać. Za 27-latkiem zostały wszczęte poszukiwania i jego zatrzymanie było kwestią czasu.
W minioną środę policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu podczas kontroli wylegitymowali 27-latka i sprawdzili go w policyjnej bazie danych. Szybko okazało się, że jest poszukiwany. Dodatkowo podczas kontroli, policjanci znaleźli przy nim marihuanę. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Dalej zajęli się nim gdańscy policjanci oraz prokurator. Na podstawie zgromadzonych dowodów sprawca usłyszał kolejny zarzut. Tym razem zarzut kradzieży w warunkach powrotu do przestępstwa. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt.
Za kradzież grozi kara 5 lat więzienia. W przypadku tzw. "recydywy" sąd może zwiększyć karę o połowę. Za posiadanie narkotyków grozi kara 3 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze