piątek, 22 listopada 2024 13:55
Reklama

Zabił psa swojej matki, bo chciał jej zrobić na złość. Posłużył się wiatrówką, potem siekierą

Zabił psa swojej matki, bo chciał jej zrobić na złość. Posłużył się wiatrówką, potem siekierą

Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 41-letniemu mieszkańcowi powiatu kieleckiego, który w minioną niedzielę w okrutny sposób zabił psa. Zwierzę znajdowało się na posesji jego matki. Po kłótni z kobietą sprawca postanowił wyładować się na bezbronnym zwierzęciu w makabryczny sposób.




W minioną niedzielę do dyżurnego komisariatu w osiedlu Na Stoku zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że jej syn, będący pod wpływem alkoholu, zabił jej psa. Według relacji kobiety, pomiędzy nią a jej synem doszło do sprzeczki. Po wymianie zdań między stronami, syn kobiety poszedł do swojego domu, z którego wrócił uzbrojony w wiatrówkę. Wycelował ją w stronę psa i oddał strzał, następnie mężczyzna chwycił za siekierę i uderzył zwierzę. Po wszystkim 41-latek postanowił wynieść truchło psa do pobliskiego lasu.

Policjanci, którzy dotarli na miejsce zabezpieczyli ślady, narzędzia oraz nagranie zachowania mężczyzny, które zarejestrowała właścicielka psa. Agresor ukrywał się przed policją w pobliskim lesie. Mężczyzna, dobrze znany kieleckim stróżom prawa, zatrzymany został wieczorem tego samego dnia. Funkcjonariusze z Komisariatu I Policji w Kielcach wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.

Przypomnijmy:

Przestępstwo znęcania się nad zwierzętami lub nieuzasadnionego uśmiercenia zwierzęcia zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast, jeśli sprawca popełnił je ze szczególnym okrucieństwem, może to być nawet 5 lat.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama