środa, 24 kwietnia 2024 09:34
Reklama

14-latkowie napadali dzieciaków, grożąc bronią. Planowali też większe akcje w mieście

14-latkowie napadali dzieciaków, grożąc bronią. Planowali też większe akcje w mieście
W sobotnie przedpołudnie ursynowscy kryminalni dotarli do miejsca, gdzie przebywali dwaj nieletni, podejrzani o rozboje oraz uszkodzenia pojazdów. Młodzi chłopcy kilka dni wcześniej, wspólnie i w porozumieniu dokonali rozboju na osobach małoletnich, grożąc im użyciem przedmiotu przypominającego broń palną. Zabrali wówczas telefony komórkowe oraz pieniądze. Odpowiedzą również za zniszczenia samochodów zaparkowanych przy ul. Szolc-Rogozińskiego, którego dopuścili się ubiegłego roku. Obaj nieletni sprawcy czynów karalnych, za to co zrobili, decyzją sądu rodzinnego zostali objęci tymczasowym nadzorem kuratora sądowego.

Po pierwszym zgłoszeniu rozboju na osobie małoletniej przy ul. Szolc-Rogozińskiego na warszawskim Ursynowie, do którego doszło kilka dni temu, sprawą zajęli się operacyjni z wydziału specjalizującego się w ściganiu tego rodzaju przestępstw. Funkcjonariusze ustalili, że sprawców było dwóch. Ubrani na czarno, z założonymi kominiarkami lub maskami na twarzach, wyciągali i kierowali w stronę małoletnich przedmiot przypominający krótką broń palną. W ten sposób zastraszonym dzieciom zabierali portfele z zawartością oraz telefony komórkowe i oddalali się w stronę pobliskiego osiedla.

W piątkowy wieczór, w podobny sposób te same osoby, dokonały kolejnego rozboju na małoletnich przy ul. Grzegorzewskiej.

Policjanci z ursynowskiego komisariatu natychmiast zajęli się wyjaśnianiem okoliczności i ustalaniem sprawców. Po analizie uzyskanych informacji, ustalili, że sprawcy oddalili się w kierunku ul. Cynamonowej, gdzie na monitoringu, zapoznali się nie tylko z wizerunkiem sprawców, ale przy kontenerze na odzież używaną, funkcjonariusze odnaleźli dwa plecaki, które były otwarte, a obok leżały przedmioty należące do osób pokrzywdzonych.

Determinacja kryminalnych doprowadziła do zatrzymania jednego ze sprawców. Okazał się nim 14-letni mieszkaniec osiedla przy ul. Szolc-Rogozińskiego. Chwilę później policjanci złożyli wizytę drugiemu wspólnikowi, który przebywał w mieszkaniu przy ul. Polinezyjskiej. Obaj 14-latkowie przyznali się do czynów. Poinformowali, że planowali napad z atrapami broni na osiedlowy punkt handlowy, jak również włamania do mieszkań. W tym celu zakupili łom, który został zabezpieczony przez policjantów podczas przeszukania mieszkania.

Na tym jednak przestępcza działalność nieletnich nie skończyła się. W toku dalszych czynności 14-latkowie przyznali się, że wspólnie i w porozumieniu dokonali uszkodzenia kilku samochodów zaparkowanych w Warszawie przy ul. Szolc-Rogozińskiego. Zniszczenia dokonane były na przełomie dwóch lat. Niszczyli, strzelając do nich z wiatrówki lub rzucając cegłami i kamieniami w samochody.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, policjanci z mokotowskiego wydziału do spraw nieletnich i patologii, w obecności rodziców, przesłuchali osoby nieletnie w charakterze nieletnich sprawców czynów karalnych, do których popełnienia się przyznali. Zostało przedstawionych osiem czynów karalnych. Decyzją sądu rodzinnego 14-latkowie zostali objęci tymczasowym nadzorem kuratora sądowego.


bron 14-latkowie 1

bron 14-latkowie 1


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wiktorn86 15.03.2023 15:21
Jak ktoś mówi o ostrej amunicji to znaczy tylko że nie umie sobie poradzić bez niej, my friend .

UzbrojonyPoznan 17.03.2023 09:10
Ulica to nie ring "przyjacielu", musisz się liczyć z tym że nie wrócisz do domu.

UzbrojonyPoznan 17.03.2023 09:12
Druga sprawa że nie będę sprawdzać czy napastnik ma broń prawdziwą czy zabawkę bo nie ma na to czasu, wiek napastnika też nie ma tu znaczenia - widzisz broń, trzeba odpowiedzieć ogniem. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.

UzbrojonyPoznan 14.03.2023 10:40
Polskie prawo wyśmiewane przez nieletnich, szkoda że nie trafili na kogoś z bronią palną - byłby szybki wyrok.

Reklama