poniedziałek, 20 maja 2024 11:39
Reklama

Okrutnie zemścił się na Biedronce. Uznał, że zrobili mu na złość. Cały sklep poszedł z dymem

Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie podpalenia sklepu Biedronka. Do zdarzenia doszło w nocy 29 na 30 kwietnia 2017 roku w Ozimku.

Akcja gaszenia pożaru w/w obiektu trwała do południa 30 kwietnia 2017 roku. Łącznie brało w niej udział 18 jednostek Straży Pożarnej i 81 strażaków. Czas interwencji trwał 11 godzin i 22 minuty. Powierzchnia pożaru wynosiła 1180 m2, co strażacy zakwalifikowali jako pożar duży.

O dokonanie umyślnego podpalenia sklepu prokurator oskarżył 37–letniego, bezdomnego Damiana H. Oskarżony  miał zapałkami podpalić  kartony i folie, leżące na  rampie wyładowczej, a wywołany przez niego pożar zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach.  Skutek pożaru  doszło do całkowitego zniszczenia budynku, w którym mieścił się sklep „Biedronka” wraz z znajdującym się tam wyposażeniem i towarem. Doszło również  do rozległego uszkodzenia bankomatu, znajdującego się wewnątrz tego sklepu. Łączna wartość strat wyniosła 11.654.744,83 złotych.

Jednocześnie prokurator zarzucił oskarżonemu popełnienie tego czynu w ramach recydywy, bowiem odbywał on już karę pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko mieniu ( kradzież).

Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Jak ustalono w toku postepowania  Damian H. miał wejść na  zaplecze sklepu  do rampy wyładowczej, aby zdobyć coś do jedzenia. Miał zdenerwować się, gdy zobaczył, że śmietnik, w którym trzymane było jedzenie, jest zamknięty i nie ma on  do niego dostępu. Uznał, że pracownicy sklepu zrobili to specjalnie. Wtedy też miał postanowić zemścić się, podpalając karton folii leżący na rampie wyładowczej. Od niego zajęły się ogniem inne kartony. Damian H. miał wtedy oddalić się ze sklepu.

Przestępstwo umyślnego sprowadzenia pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10. Damianowi H. z uwagi na zarzucenie popełnienia czynu w ramach recydywy grozi kara pozbawienia wolności do lat 15.

Oskarżony w chwili obecnej jest tymczasowo aresztowany.

Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Opolu.

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Opolu

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama