sobota, 18 maja 2024 10:52
Reklama

Brawurowa ucieczka przed policjantami. Nie zatrzymała go kolczatka, blokada ani strzały. WIDEO

Brawurowa ucieczka przed policjantami. Nie zatrzymała go kolczatka, blokada ani strzały. WIDEO
Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec 36-latka z Lublina, który w miniony weekend nie chciał się zatrzymać do kontroli drogowej i uciekał przed policjantami ulicami miasta, uszkadzając w konsekwencji radiowozy. Podczas próby zatrzymania, uciekinier o mało nie rozjechał policjantów. Mężczyzna już usłyszał już zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Jak się okazało, był trzeźwy, ale miał cofnięte uprawnienia do kierowania. Z kolei pojazd, którym kierował, nie posiadał ubezpieczenia i miał „lewe” tablice.

Do pościgu doszło w miniony weekend. W nocy policjanci z lubelskiej drogówki próbowali zatrzymać do kontroli pojazd marki Audi, który jadąc ul. Witosa popełnił kilka wykroczeń.  Kierujący zignorował dawane przez mundurowych sygnały do zatrzymania się i rzucił się  do ucieczki. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg. Do pomocy skierowane zostały dwa kolejne radiowozy. Kierowca uciekał ulicami miasta kierując się na drogę krajową nr 19. W pewnym jednak momencie zawrócił na rondzie i skierował się w stronę Łęcznej. Na ul. Turystycznej mundurowi rozłożyli kolczatkę. To jednak nie powtrzymało kierowcy, który po najechaniu  na nią nawet nie próbował się zatrzymać. Pomimo dawanych przez policjantów sygnałów, kierowca jechał w ich kierunku. Mundurowi zmuszeni byli odskoczyć, by uniknąć potrącenia.

Pomimo uszkodzonych opon kierowca audi nie dawał za wygraną i kontynuował ucieczkę. Nie powstrzymały go nawet strzały oddane przez funkcjonariuszy do zatrzymania się, ani blokada.

Pościg trwał dalej przez nieużytki rolne w miejscowości Turka. Tam kierowca uderzył  w drzewo. Próbował się jeszcze wycofać, ale jeden z radiowozów zablokował mu drogę.

Policjanci zatrzymali kierującego audi. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Lublina. Jak się okazało, mężczyzna był trzeźwy.  Funkcjonariusze ustalili, że uciekał, gdyż zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania. Ponadto pojazd, którym się poruszał miał założone „lewe tablice” i nie miał obowiązkowego ubezpieczenia.



Teraz 36-latek odpowie za popełnione przestępstwa. Mężczyzna oprócz wykroczeń drogowych, odpowie jazdę pomimo cofniętych uprawnień do kierowania, ucieczkę i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za czynną napaść na funkcjonariuszy. Wczoraj sąd aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.

Za czynną napaść na funkcjonariuszy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei według zaostrzonych od 1 czerwca b.r. przepisów, kierujący, który ucieka przed policją zmuszając funkcjonariuszy do pościgu popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Musi liczyć się też z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat.

Źródło: Lubelska Policja

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama